Trafiłam do Sexy Duck ze znajomymi. Szukaliśmy miejsca, w którym można zjeść po 22. Wiem, że to generalnie nie jest pora na objadanie się, ale wcześniej zaliczyliśmy dobry trening, więc bardzo szybko udzieliliśmy sobie rozgrzeszenia i wzięliśmy karty z menu.
Tag: Śródmieście
Falla
Ojjj jakie to było dobre! Powiem szczerze, że już nie mogę się doczekać, aż znów ich odwiedzę. Myślę, że Falla będzie jednym z moich ulubionych miejsc na kulinarnej mapie Warszawy. Dlaczego? Bo jest smacznie, dużo i w przystępnych cenach. A do tego panuje tam fajny klimat i swobodna atmosfera.
Kawiarnia Fabryczna na Powiślu
Kolejne bezpretensjonalne miejsce w najlepszym tego słowa znaczeniu.
Nienażarty
Do Nienażarty wybrałyśmy się na niedzielne śniadanie skuszone wpisem jednego z blogerów o dobrych warszawskich śniadaniach.
The Cool Cat
Tak, tak, tak. Prawdziwe azjatyckie smaki w Warszawie. Nieczęsto trafia się tak dobry streetfood w wersji barowej.
Mango Vegan Street Food
Mango to chyba jeden z owoców, które mogłabym jeść właściwie na każdy z posiłków. Kanapka z sałatą, szynką i mango na śniadanie. Jogurt z chia i mango na drugie śniadanie. Na obiad kurczak z dipem z kolendry i mango z ryżem, podwieczorek mangolassi, kolacja sałatka z mango i kurczakiem. I mogłabym tak wymyślać, bo jak…
Bibenda
O Bibendzie już pisałysmy. Niedawno wpładłyśmy z kolejną wizytą. Pisanie o tym miejscu mogłoby się zaczynać za każdym razem od nowa, wraz z nową kartą.
Coffe Desk na Wilczej
Dobre koncepty kawowe to jest coś co lubimy.
Mąka i Woda
Długo zbierałam się żeby zrobić wpis o tej restauracji. Jednak ostatnio tak często w niej bywam, że nie wypada o niej nie napisać. Wszystko z powodu mojej koleżanki z pracy, która przy każdej możliwej okazji wyciąga nas tam na “piwo po pracy”.
U Rysia
Zawsze śmieje się z fotek wrzucanych do internetu z tytułu “oczekiwania vs rzeczywistość”. Przeważnie są to zdjęcia zrobione przez dziewczyny kupujące ubrania w internecie. Po otrzymaniu upragnionych fatałaszków następuje szok bo wyglądają zupełnie inaczej niż się spodziewały. Samą kiedyś mnie to spotkało, ale na szczęście moja mama jest magikiem i potrafiłaby nawet z worka na…
Pełną Parą
Pyszne pierożki na parze – to nasze pierwsze skojarzenie z tym miejscem. Bywały miesiące, że byłyśmy tam praktycznie co tydzień. Pomimo tego nie spróbowaliśmy jeszcze wszystkich dań, ale nic straconego na pewno wrócimy tam jeszcze nie raz.
Bombaj Masala – dwa miejsca, ta sama kuchnia
We wpisie walentynkowym wspominałam, że dla mnie w jedzeniu rękoma jest jakaś nuta romantyzmu. I dalej to podtrzymuje. Bombaj Masala również kojarzy mi się z miłymi chwilami, w każdej z dwóch knajp w Warszawie, byłam na randce.