Pierwsze co usłyszałam po wejściu do środka, to stwierdzenie, że jest to idealna restauracja na pierwszą randkę, bo jest tam elegancko, romantycznie i nastrojowo. Muszę się z tym zgodzić, pamiętam moją “romantyczną” randkę U Szwejka. Zdecydowanie wyborem dobrego miejsca można zarobić plusa. Zabranie mnie do tajskiej restauracji to strategiczny ruch, bo tajska kuchnia zdecydowanie należy do moich ulubionych.
Do Why Thai wybrałam się po powrocie z majowego weekendu. Wyjście potraktowaliśmy jako jego zwieńczenie. Na stół wkroczyły dwa rodzaje przystawek, zup i dań głównych, zmieściliśmy też jeden deser. Sporo, ale jak już szaleć to szaleć, a poza tym prawie 5 godzinna podróż z Chałup może wygłodzić.
Przystawki
Na pierwszy ogień wkroczył grillowany kalmary z mango, kolendrą i marakują (22 zł) oraz tatar wołowy z piklowanym korzeniem lotosu i kremem z kolendry (29 zł). Dla mnie kalmar to mistrzostwo! Połączenie słodkiego, pokrojonego w malutkie kostki, mango z chilli, uwielbianej ostatnio przeze mnie, kolendry, musem z marakui oraz świetnie ugrilowanego kalmara było kapitalne. To był najlepszy kalmar jakiego miałam okazję jeść. Na to danie wrócę pewnie do Why Thai jeszcze nie raz. Tatar wołowy również był smaczny i zupełnie inny niż te które miałam okazję jeść wcześniej. Nie było ogórka czy pieczarek pokrojonych w kostkę, nie było też żółtka, ale to zupełnie mi nie przeszkadzało. Drobno posiekany i idealnie doprawiony z dodatkiem lotosu i musem z kolendry. Konieczne muszę zabrać na niego Aśkę, myślę, że jego smak wynagrodzi jej brak zabawy przy mieszaniu składników.
Zupy
Wybór padł na zupę kokosową Tom Kha z warzywami (21 zł) oraz pikantną Tom Yum z kurczakiem (23 zł). Obie były pyszne, chociaż mi bardziej smakowała słodsza, czyli z mleczkiem kokosowym. Ale tu pewnie będę nieobiektywna, ponieważ mleczko kokosowe mogłabym dodawać do każdego dania.
Dania główne
Zamówiliśmy Pad Thai z kurczakiem (39 zł) oraz czerwone curry (38 zł), również z kurczakiem. Czerwone curry świetne i idealnie doprawione. Pomimo, że miało być ostrzejsze niż zielone, dla mnie było całkowicie jadalne – nie lubię zbyt pikantnych potraw. Pad Thai był dobry, ale jadłam już lepszy. Zdecydowanie ten w wykonaniu Sahnila, podczas kolacji w In Azia, miał w sobie więcej smaków i aromatów. Niestety Sahnil już w In Azia nie pracuje, więc nie będziecie mogli już porównać obu wersji tych dań, a wątpię, żeby obecni tam kucharze potrafili odtworzyć jego potrawy.
Deser
Planu na zamówienie deseru nie było, ale kelnerka skutecznie namówiła nas na smażone lody waniliowe z sosem karmelowym (14 zł). Lody smażone były w cieście kokosowym, karmel podano obok w malutkim słoiczku. Dla mnie było trochę za dużo ciasta kokosowego. Deser był smaczny, ale nie powalił mnie na łopatki tak jak kalmary.
Restauracja ma jasny i przestronny wystrój. Stolików jest sporo, ale nie ma się wrażenia, że siedzi się jeden na drugim. Wcześniej w okolice Wiejskiej zapuszczałyśmy się podczas marszów organizowanych w ramach czarnego protestu. Teraz zdecydowanie częściej będziemy tam przychodzić. Restauracja jest świetna na randkę, babskie ploty, kolację ze znajomymi czy wyjście biznesowe. My wrócimy tam na 100%, mam nadzieję, że kalmary nie znikną z menu.
W menu m.in:
Tofu w sezamie – 23 zł
z pomelo, trawą cytrynową, chilli i sosem tamaryndowym
Zupa Tom Yum – pikantna zupa tajska– od 21 zł do 25 zł
np. z krewetkami (25 zł)
Sałatka Yum Nua Yang – 33 zł
z wołowiną i świeżym ogórkiem
Krewetki tygrysie w miodzie pitnym – 49 zł
z groszkiem cukrowym i imbirem
Polędwica wołowa – 59 zł
z sosem tamaryndowym, fasolką szparagową i grzybami z woka
Pad Thai – od 37 zł do 45 zł
np. z krewetkami (42 zł)
Curry (czerwone lub zielone) – od 33 zł do 45 zł
np. z wołowiną lub krewetkami lub kaczką (45 zł), z warzywami (33 zł)
Tapioka w mleku kokosowym – 14 zł
z kremem z pieczonej cytryny i owocem longan
Why Thai
ul. Wiejska 13
Warszawa
Godziny otwarcia:
ndz – pn: 12:00 – 22:00
wt – sb: 12:00 – 23:00
Kontakt:
tel. 22 625 76 98
Dzielnica: Śródmieście Południowe
Kuchnia: tajska
Ceny: 14 – 59 zł
Typ lokalu: restauracja
Okazja: randka, babskie ploty, spotkanie z przyjaciółmi, spotkanie biznesowe