Trafiłyśmy tam pierwszy raz w wyniku przejęzyczenia. Pamiętam, że miałyśmy się spotkać w trójkę, w knajpie w której znajomy Aśki odprawiał urodziny. Sama Aśka była zachwycona tym miejscem. Podała nazwę i określiła adres, a raczej ulicę. Jak się później okazało miała na myśli Sofrę, a nie Sokotrę. Obie knajpy są na ulicy Wilczej, stąd pewnie całe zamieszanie. Po małym spacerze postanowiłyśmy poczekać w Sokotrze na Ewkę, która niestety nie zabrała ze sobą telefonu (kto nie bierze w dzisiejszych czasach ze sobą telefonu?!), a później przeniosłyśmy się do docelowego miejsca. Wpis o Sofrze pojawi się wkrótce.
Wtedy w Sokotrze nic nie zjadłyśmy, ale obiecałyśmy sobie, że tam wrócimy. Zrobiłyśmy to po jakiś dwóch miesiącach.
Restauracja reklamuje się jako pierwsze miejsce w Warszawie, w którym można spróbować dania kuchni jemeńskiej indyjskiej. Zamówiłam Palak Paneer, czyli (indyjski) serek paneer w sosie z siekanego szpinaku i do tego Garlic Naan (chrupiący placek z mąki pszennej wypiekany w piecu tandoor z masłem i czosnkiem – uwielbiam czosnek). Aśka wzięła Mushakkal z wołowiną, czyli kawałki wołowiny duszone z warzywami. W praktyce wyszło tak, że wszystko jadłyśmy wspólnie. Po zjedzeniu głównych dań dotarła do nas, jak zwykle spóźniona (tu pewnie pojawi się jej komentarz, że bardzo rzadko to robi) Kaśka. Oczywiście nie mogąc zdecydować się na konkretne danie wybrała deser, przy okazji namówiając na niego i mnie.
Deser
Niestety trochę nas rozczarował. Kaśka – wielka fanka lodów, w Toskanii kupowała je na potęgę, widząc trzy malutkie gałki sorbetu z mango od razu wyraziła swoje niezadowolenie: “Tak mało?!”. Faktycznie za 13 zł można by spodziewać się trochę większej porcji.
Ja zamówiłam Gulab Jamun, czyli serowe kuleczki podawane w gorącym karmelu z dodatkiem kardamonu – brzmi pysznie co? Niestety moje wyobrażenia po zmierzeniu się z rzeczywistością diametralnie się zmieniły – myślałam, że kuleczki będą większe i że nie będą przypominać… no właśnie co Wam to przypomina?
Generalnie miejsce bardzo przyjemne, idealne na babskie ploty czy spotkanie we dwoje. Wystrój jest lekko surowy, ale przyjemnie spędza się tam czas. Obsługa nie narzucająca się i bardzo sympatyczna. Jedzenie pyszne, desery również pyszne, choć rozczarowująco małe.
Sokotra
Wilcza 27
Warszawa
Godziny otwarcia:
pn – czw 12:00 – 22:00
pt – sob 12:00 – 23:00
nd 12:00 – 22:00
Kontakt:
22 27 02 766
Dzielnica: Śródmieście
Kuchnia: jemenska, indyjska,
Ceny: 6-40 zł
Typ lokalu: restauracja
Okazja: babskie ploty, lunch, spotkanie z przyjaciółmi, randka